Daniel Hurst "Żona lekarza"

 
 "Ludzie się potykają. Robią rzeczy, których robić nie powinni, których żałują. Ale to nie czyni ich złymi. To czyni ich istotami ludzkimi".

Najprawdopodobniej każdy człowiek skrywa jakąś tajemnicę, ponieważ w najmniej oczekiwanej chwili dokonuje się rzeczy, których później można żałować. Małe potknięcia i niedoskonałości wpisane są w ludzką naturę, ale zdarzają się przemyślane zbrodnie, które nie zasługują na wybaczenie, gdyż są świadome i zaplanowane. 
Pewnego dnia Fern dowiaduje się o tajemnicy męża, ten sekret ma wpływ na ich małżeństwo. Kobieta ma do wyboru: przyznać się mężowi, że wie o wszystkim lub żyć dalej jakby nic się nie stało. Decyzja jest trudna, ponieważ nagle okazuje się, że życie nie jest tylko czarne i białe, ale mieni się wszelkimi odcieniami szarości. "Życie jest po to, aby żyć, a nie żałować". W tym momencie rozpoczyna się gra. Mąż jest przekonany, że ogrywa żonę, a w efekcie końcowym okazuje się, że to żona ograła męża. Odkrycie przez Fern tajemnicy swojego męża okazało się jedynie trudnością, a nie wynikiem końcowym ich małżeństwa. 
Poczynania kobiety pokazują czytelnikowi, że każdy z nas może okazać się tylko marionetką w rękach drugiego człowieka. Zawsze trzeba być czujnym, ponieważ nawet największy gracz może zostać ograny. 
Żona lekarza podjęła decyzję, która miała nieodwracalne skutki. Chwilowo pokonała swojego męża-wielkiego gracza, ale to nie znaczy, że za chwilę nie spotka kogoś, kto ogra ją. Kobieta uważa, że zwyciężyła, ale dla kogoś innego gra dopiero się rozpoczęła. 

Komentarze