Majgull Axelsson "Kwietniowa czarownica"

Tytułowa kwietniowa czarownica to inaczej benandanti, czyli istota potrafiąca opuszczać swoje ciało podczas snu. Dawniej wierzono, że takie umiejętności miały kobiety powiązane z szatanem, oskarżano je o herezję i palono na stosie. Pojawiały się głównie na wsiach, niszczyły uprawy, obfite plony, zabierały urodzaj. W dzisiejszych czasach tego typu umiejętności uznaje się za zabobony.
Tytułowa kwietniowa czarownica wie kim jest. Posiada umiejętności, dzięki którym może przemieszczać się w czasie i przestrzeni, może ukryć się w kropli wody i w owadach, może też wziąć w posiadanie ludzi. Ale najważniejsza jest świadomość istnienia, to w niej tkwi sens. Któż z nas czasami nie marzy o tym, by uciec od rzeczywistości choć na chwilę, skryć się gdzieś w zakamarku i obserwować świat z perspektywy? Zapomnieć o problemach, smutkach i dokuczliwym bólu. Niestety nie każdy z nas jest w czepku urodzony.
Kwietniowa czarownica jest powieścią wielowątkową odnoszącą się w dużej mierze do odrzucenia i tragicznych konsekwencji nieszczęśliwego dzieciństwa. Co czeka człowieka w dorosłym życiu, jeśli w młodości nie zaznał matczynej miłości, jeśli nie był największym skarbem dla swojej matki? To właśnie wtedy zaczyna się rodzić pustka, która rozrasta się z dnia na dzień i doprowadza do krzywdy innych i samego siebie. Osoba niekochana nie potrafi odnaleźć swojego miejsca w życiu, nie czuje się spełniona, nie zazna stabilizacji, pogrąża się w autodestrukcji, niszczy siebie i świat wokół.
Wielu ludzi próbuje odnaleźć w swoim życiu szczęście. Jest ono bardzo blisko, na wyciągnięcie ręki, tylko nie każdy potrafi je dojrzeć. Niekiedy trzeba krzyczeć, płakać, miotać się, przeklinać i złorzeczyć, by móc zobaczyć świat w sposób zmysłowy, by dojrzeć drobiazgi, które z pozoru nie mają dla nas znaczenia, a bez których życie nie może istnieć. Szum wiatru, spadający liść czy kropla rosy spływająca ze źdźbła trawy tworzą całość, która może dać nam radość. Samo istnienie jest już szczęściem, niekiedy potrzeba traumatycznego przeżycia, by móc to zrozumieć. Jeśli nie doznamy pewnych doświadczeń, możemy mieć wrażenie, że w nas w środku góruje pustka. Autorka  odnosi się do niej w książce, ponieważ wypełnia ona każdego człowieka w postaci tęsknoty czy pogoni za ludzkimi pragnieniami.
Prawda ukazana w powieści tnie niczym brzytwa. Niektóre rany nigdy się nie zagoją, niektóre sprawy nigdy się nie wyjaśnią, nigdy nie uwolnimy się od przeszłości. Człowiek, który z pozoru wydaje się wątły, bezbronny, w głębi może posiadać siłę niczym kwietniowa czarownica.


Inspirujące cytaty

Komentarze