Ildefonso Falcones "Katedra w Barcelonie"

Wszyscy jesteśmy równi, ale niektórzy są bardziej równiejsi. Słowa z powieści Orwella pokazują czym jest równość i gdzie jest miejsce przeciętnego człowieka. Dokładny opis podziału na równych i równiejszych znajduje się w Katedrze w Barcelonie.
Utwór przenosi nas do roku 1320, kiedy kataloński niewykształcony chłop wspomina czasy, gdy był  wolnym człowiekiem. Z upływem lat hrabiowie Barcelony musieli iść na układ z bogaczami i wpływowymi możnowładcami, to doprowadziło do utraty ziem, potem wolności i honoru, a na koniec panowie zaczęli decydować o życiu chłopów. Pan miał niezliczone prawa: mógł przywłaszczyć sobie część majątku poddanego (…), miał prawo spędzać noc poślubną z żoną chłopa i uczynić ją mamką swych dzieci (…). Poddani musieli uprawiać pańskie pola, bronić zamku, oddawać panu część plonów, użyczać jemu oraz jego wysłannikom gościny i noclegu, płacić mu za prawo do korzystania z lasów i pastwisk (…) oraz dawać mu prezenty z okazji Bożego Narodzenia i innych świąt.
A Kościół? Chłop postrzegał tę instytucję jako niczym nie różniącą się od panów feudalnych. Mnisi, zakonnicy, księża, diakoni... przemawiają łagodnie i tak uczenie, że nie sposób ich zrozumieć. Zwodzą pięknymi słówkami, by zawładnąć umysłem i sumieniem prostego człowieka. Zwą się rycerzami Chrystusa, ale patrzą na ludzi tylko poprzez pryzmat ksiąg interpretowanych na swoją korzyść. Kościół utworzył instytucję zwaną Świętą Inkwizycją, aby w pełni mieć władzę nad ludźmi. Jej pierwotnym celem było karanie heretyków, później przerodziło się w pokaz siły kościelnej. Inkwizytor twierdził, że chłostać należy tak długo, aż człowiek się przyzna. Gdzie tu wiara, współczucie, bezinteresowne niesienie pomocy bliźniemu czy miłosierdzie, nie wspominając o sprawiedliwości?
Czytelnik spacerujący ulicami Barcelony napotyka kolejny, jakże aktualny, problem dotyczący kwestii Żydów - grupy społecznej, która według możnych jest przyczyną wszelkiego zła i nienawiści. Nawet sam cesarz Karol Czwarty obiecał uniewinnienie każdemu, kto zabije choćby jednego Żyda lub weźmie udział w niszczeniu żydowskiego dobytku. Jeden z bohaterów powieści wyjaśnia dlaczego tak się dzieje: jesteśmy zabawką w rękach możnych, którzy w trosce o własne interesy ściągają zgubę i cierpienie na maluczkich. Ale wcale nie trzeba być takim jak możnowładcy, można przyjąć postawę niczym Arnau, który mimo że był chrześcijaninem, pomagał Żydom. Ktoś zapyta dlaczego? Odpowiedź jest prosta, ponieważ był dobrym człowiekiem, szlachetnym, prawym, skromnym i wielkodusznym. Zachowanie bohatera pokazuje, że nieważny jest kolor skóry czy wyznawana religia. To od nas samych zależy jak będziemy postępować. Prawo należy szanować, ale jeśli koliduje ono z życiem ludzi, to czy nadal takie reguły można uznać za prawo?
W taki świat przenosi nas Ildefonso Falcones, ale bohaterem powieści czyni Bernata - chłopa pańszczyźnianego - i jego syna, którzy poświęcają wszystko, by stać się wolnymi ludźmi.  To właśnie Bernat i Arnau przywracają wiarę w dobro i wspaniałomyślność człowieka. Arnau ukazuje nam piękno katedry i moc miłości, która może zjednoczyć ludzi różnych stanów.

Minęło prawie tysiąc lat i co się zmieniło? Niewiele. System ukazany w książce nadal istnieje, inne jest tylko nazewnictwo. Nie ma już pańszczyzny, teraz człowiek musi płacić podatki i składki ZUS, nie istnieje Święta Inkwizycja, ale są służby specjalne, które eliminują 'niewygodnych' ludzi (odsyłam do filmu Służby specjalne Patryka Vegi). Rodzi się gorzka refleksja, że ciemne średniowiecze było, jest i będzie, ludzie nie zmieniają się, nadal są rządni władzy, tytułów i majątku. Jeśli nazwa została zmieniona na bardziej dyplomatyczną, to nie znaczy że problem przestał istnieć. Na świecie jedno pozostanie bez zmian: ludzie zawsze będą chcieli się bogacić. Zanim jednak sięgniemy po zdobywanie pieniędzy, może warto zastanowić się czym jest prawdziwe bogactwo i ile ono ma wspólnego z wartościami materialnymi. Jeśli przeczytacie tę książkę, znajdziecie w niej odpowiedź - udziela jej Arnau, który doświadczył w życiu tak wiele, że zna odpowiedzieć na to pytanie.

Ciekawe słówka

Komentarze