Anna Szafrańska "Dziewczyna ze złotej klatki"

W dzisiejszych czasach wielu nastolatków uważa, że kariera i pieniądze to droga do szczęścia. Część młodych ludzi marzy o tym, aby mieszkać w willi z basenem i mieć nielimitowane możliwości na koncie. Niektórzy całe życie bazują na wpływowych rodzicach, którzy mają znajomości i układy, wykorzystują je perfidnie, by dzieciom żyło się lepiej.  Ale czy to jest obraz rodziny idealnej, czy zabiegani i zapracowani rodzice, ale z odpowiednią ilością gotówki, mogą dać dziecku szczęście? Jeżeli spojrzymy z pewnej perspektywy na taką "córcię" bogatych rodziców, to możemy stwierdzić, że jej życie jest niczym sielanka, dziewczyna przecież ma wszystko, czego zapragnie, wszystko, co można kupić. Ale po dogłębnej analizie zauważymy, że nie ma tego najważniejszego - miłości. Nie każdy ma kochających rodziców, którzy dbają o dziecko, chronią je i interesują się wszystkim, co go dotyczy. Niektórzy rodzice nie wykazują chęci bliższego poznania swojego dziecka, nie wiedzą, jakie jest naprawdę, gdyż nie mają na to czasu. Pragną jedynie, by ich dziecko było ułożone i wykształcone, posłuszne i spełniało każdy ich rozkaz. To brzmi trochę jak posiadanie takiego salonowego pieska, którym można się pochwalić przed znajomymi. Taka rodzina jest tworem groteskowym, gdyż prowadzi podwójne życie, jedno jest tylko na pokaz, by dobrze wypaść przed znajomymi, a drugie zamknięte w złotej klatce doprowadza do gorzkich łez przełykanych ukradkiem. Jakże trafne może okazać się w tym przypadku stwierdzenie, że: człowieka osądza się po czynach, a nie grubości portfela. Prawdziwe oblicze każdego z nas może być obnażone poprzez zaistnienie konkretnej sytuacji, która sprowokuje prawdziwe zachowanie. Nikt tak naprawdę nie wie, jakim jest człowiekiem, dopóki nie zostanie mu zdarta maska.

Tytułowa dziewczyna ze złotej klatki ma bardzo niską samoocenę, o sobie mów tak: W moim nastoletnim życiu nie mogę być normalną dziewczyną. Nie mam ambicji ani marzeń. Nie wiem, co to prawdziwa miłość. I nie wiem, czy kiedykolwiek ją spotkam.

Myślę, że Anna Szafrańska napisała książkę idealną dla nastolatków, ponieważ uświadamia im, że pieniądze to nie wszystko. Można być bardzo bogatym i bardzo nieszczęśliwym. Jednocześnie jest to obowiązkowa pozycja dla rodziców, którzy mają 'boskie istoty' przy sobie - czyli własne dzieci - i nie potrafią okazywać im miłości. Tak, tak drodzy rodzice - ta lektura jest też obowiązkowa dla was.


Komentarze