Sylwia Winnik "Dziewczęta z Auschwitz. Głosy ocalonych kobiet."

Dziewczęta z Auschwitz to książka, którą można określić mianem "prozy ściśniętego gardła", gdyż są sprawy, o których mówić trudno, ale jednak należy wypowiadać się o nich głośno i dobitnie, aby ocalić fakty od zapomnienia.

Obóz koncentracyjny w Auschwitz był miejscem, w którym w nieludzkich warunkach pracowali i z wycieńczenia umierali więźniowie. Książka jest spisem głosów ocalonych kobiet, które przeżyły obozy pracy lub śmierci niczym Dwojra Zielona z Medalionów Zofii Nałkowskiej, bohaterka stwierdziła, że walczyła o życie po to: żeby powiedzieć wszystko tak, jak pani teraz mówię. Niech świat o tym wie, co oni robili.
Każda z kobiet, która ocalała, nigdy do końca nie opuści obozu, ponieważ on powraca we wspomnieniach i nocnych koszmarach. Historie "dziewcząt" uświadamiają czytelnikowi, że człowiek nawet w najgorszych warunkach, nie mając niczego do ofiarowania, potrafi dać drugiemu to, co najcenniejsze - samego siebie. W miejscu, gdzie obowiązywał odwrócony dekalog i więźniowie ulegali zezwierzęceniu, można było zachować człowieczeństwo. Albert Camus w książce Dżuma poprzez postać doktora Rieux  pokazuje, że niesienie bezinteresownej pomocy sprawi, że do końca będziemy ludźmi. Sylwia Winnik ma podobny pogląd, który potwierdza słowami: ...bycie do końca człowiekiem dobrym, czyli wrażliwym na ludzką krzywdę, ale też poszukującym sprawiedliwości, spowoduje, że pozostaniemy w zgodzie z wewnętrznym "ja".

Autorka w publikacji odnosi się do wspomnień kilkunastu ocalonych kobiet, np.:

IRENA WIŚNIEWSKA - podano jej szczepionkę i celowo zarażono tyfusem, była "szczurem doświadczalnym". Pracę traktowała jako misję, robiła wszystko, żeby pomagać chorym kobietom. W obozie poznała pisarkę Annę Zachorską i poetkę Krystynę Żywulską. To właśnie poezja pozwoliła jej przetrwać psychicznie, ponieważ wiersze ukazywały prawdę o obozie.

SEWERYNA PODBIOŁ - w obozie spotkała Stenię, która była Polką i pełniła funkcję kapo. To z jej rąk doświadczyła brutalności i okrucieństwa. Zrozumiała co znaczy hasło Polka przeciw Polce. Po przetransportowaniu do innego obozu poznała Niemkę, która okazała się bardzo życzliwym i pomocnym człowiekiem. Na podstawie swoich przeżyć Pani Seweryna stwierdza: nie wolno oceniać ludzi, nie znając ich lub biorąc pod uwagę tylko narodowość czy wygląd. Może się okazać, że dobro jest tam, gdzie najmniej się go spodziewamy.

ŁUCJA JANOSZ - kobieta uważa, że tego, co działo się w obozach nie wolno zapomnieć. Powinna to być dla wszystkich przestroga. Najważniejsze co trzeba chronić, to Rodzina i Ojczyzna.

BARBARA DONIECKA - przyznaje, że w obozie często nachodziły ludzi chwile zwątpienia w Boga, który wszystko widzi i wszystko może, a jednak pozwala na takie zło.

JANINA JAKIMIUK - Auschwitz to zbrodnia, za którą nie ma wystarczającej kary. Nic nie jest w stanie naprawić krzywd wyrządzonych tym wszystkim ludziom.

WIESŁAWA GOŁĄBEK - Tortury są niczym w porównaniu z bólem, jaki czuje człowiek po utracie kogoś bardzo bliskiego. Kiedy mamy o co walczyć i dla kogo żyć, jesteśmy w stanie znieść o wiele więcej, niż fizyczność na to pozwala. Gdy dopadnie nas rozpacz i tęsknota, przegrywamy.

Opowieści byłych więźniarek to żywa historia, którą powinien znać każdy obywatel tego świata, historia której nie można zapomnieć. O Auschwitz trzeba mówić, trzeba pisać. Jesteśmy świadkami historii, kiedy my odejdziemy, książki zostaną.
Dziś jest w ludziach wiele egoizmu. Dziś świat pędzi, ciągle gdzieś gna, gubiąc to, co ważne - miłość, radość z prostych rzeczy. Czy aby ludzie nie są więźniami XXI wieku, owładniętego przez pieniądz? Może warto się zatrzymać na chwilę i zastanowić, co dobrego mogę zrobić dla kogoś innego?

Komentarze