Chris Carter "Krucyfiks"

Chris Carter zabrał mnie w niezwykle mroczną podróż do najciemniejszych zakamarków duszy. Uświadomił mi, że można nie spać z dwóch powodów: pierwszym jest świadomość, że niedoczytana książka leży obok łóżka i należałoby zrezygnować ze snu na poczet zagłębienia się w przerażającą opowieść; drugim powodem bezsenności jest chęć ciągłego rozmyślania i analizowania akcji, z którą zapoznajemy się na kolejnych stronicach utworu.
Autor pokazał, jak bardzo skomplikowana jest psychika ludzka. Wykreował niezwykle inteligentnego mordercę, z którym nawet najwybitniejszy detektyw nie potrafił sobie poradzić przez kilka lat. Tytułowy Krucyfiks jest uosobieniem czystego zła. Wytypowane przez niego ofiary doznają niewyobrażalnego cierpienia, są torturowane przez kilkanaście godzin, oglądanie ich bólu sprawia oprawcy niesamowitą satysfakcję. Dlatego też ludzie obdzierani są żywcem ze skóry, a każda ich kosteczka jest kruszona, by cierpienie trwało jak najdłużej. Czy mordercą jest osoba, która pojawiła się na świecie z pewną dysfunkcją mózgu, czy może stała się socjopatą na skutek serii wydarzeń, które miały wpływ na życie tej postaci?
Książka przyciąga czytelnika niczym magnes, akcja wchłania już od pierwszych stron, detektyw Hunter budzi sympatię pomimo swoich problemów. Wykreowani policjanci z wydziału zabójstw są osobami, dla których praca jest pasją, potrafią tak bardzo oddać się sprawie, że jeden z nich rezygnuje w życiu z miłości i posiadania rodziny, drugi prawie poświęca związek dla dobra służby. Niektórzy twierdzą, że pracuje się dla pieniędzy lub z pasji. Oczywiście najlepiej, jeśli wykonywana praca sprawia nam przyjemność i jeszcze jest dochodowa, ale w niewielu przypadkach taka sytuacja ma miejsce. Osoba, która decyduje się na bycie policjantem zaczyna służyć państwu, dlatego też niekiedy musi poświęcić wiele, nawet swoje życie.
Carter w publikacji porusza jeszcze jeden aktualny problem dotyczący filmów snuff, które nazywane są również filmami ostatniego tchnienia. Są to produkcje opierające się na gwałtach, torturach, przemocy i brutalnym zabójstwie. Zastanawiające jest jak wypaczoną trzeba mieć psychikę, żeby coś takiego robić drugiemu człowiekowi i jeszcze to nagrywać. Choć osoba, która kupuje taki film i delektuje się oglądaniem tortur, jest chyba jeszcze większym dewiantem niż sam sprawca.
Utwór pokazuje, że każdy z nas ma swoje słabe i mocne strony. Przy odpowiednim treningu możemy w zadziwiający sposób ukształtować nasz umysł. Nawet jeśli nasze ciało zostanie pokonane, nasza psychika może być na tyle silna, że nie będziemy przegranymi.

Komentarze